Czym golić włosy łonowe

0
1832
czym golić włosy łonowe

W dzisiejszych czasach kobiety coraz odważniej walczą o swoją niezależność i jednocześnie wyłamują się z utartych przez lata schematów dyktujących im, między innymi, jak mają wyglądać, czym się zajmować, na co poświęcać swój wolny czas lub też jaki zawód wykonywać. Bowiem nawet zawody od lat dzieli się przecież na „typowo damskie” i „typowo męskie”. Całe szczęście, wspomniane wyżej stereotypy i utarte schematy powoli zaczynają upadać, zaś kobiety zaczynają żyć wedle własnych przekonań i upodobań – i bardzo dobrze. Szkoda tylko, że trzeba było na to czekać tyle lat…

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii w dziedzinie kobiecego wyglądu jest podejście do depilacji całego ciała. Tak, to właśnie golenie wywołuje najwięcej kontrowersji. Jak bowiem wiadomo, przez długie, długie lata uważano, że kobieta, by być uważaną za atrakcyjną i zadbaną, powinna pozbywać się ze swojego ciała niemal każdego włoska, który się na nim pojawi. Dlatego też na kobietach spoczywała pewna niepisana, społeczna presja, wedle której powinny one golić między innymi włosy na nogach, w miejscach intymnych, pod pachami, ale także na rękach czy twarzy.

Biednie niewiasty głowiły się więc, czym golić włosy łonowe oraz jak rozjaśnić włoski na rękach (by nie były aż tak widoczne). Prześcigały się w stosowaniu coraz to nowych sposobów, licząc na to, że każdy z nich będzie skuteczniejszy od poprzedniego. Niestety jednak, sprostanie tejże presji było zawsze okropnie trudne i czasochłonne – kobiety traciły na usuwaniu owłosienia długie godziny. Aż wreszcie nadszedł XXI wiek. I wtedy kobiety zrozumiały, że ważniejsze od presji społecznej jest ich własne samopoczucie i to, jak one same czują się ze swoim ciałem, oraz – co za tym idzie – pokrywającym go owłosieniem.

kobieta w bikini

Zdaje się, że w dzisiejszych czasach lansowane są dwa diametralnie różne podejścia. Jedno z nich zgodne jest ze „starym”, archaicznym już wręcz podejściem głoszącym, iż golenie każdego włoska pojawiającego się na ciele jest po prostu niezbędne, by być uznawaną za kobietę zadbaną, elegancką i atrakcyjną. Lansują je chociażby wszystkie gwiazdy Hollywood, których ciała zawsze aż lśnią, gdyż na ich powierzchni próżno można byłoby szukać chociażby jednego włoska.

Drugą grupę stanowią zaś kobiety stawiające na naturalność, które są swego rodzaju buntowniczkami przeciwko owym archaicznym ideałom i rezygnują one z golenia jakiejkolwiek części ciała. Paradoksalnie zwolenniczkami tego podejścia są również liczne kobiety ze świata show biznesu, które uważają to za swego rodzaju przejaw feminizmu oraz sprzeciwiania się tyranii narzucanej kobietom – by zawsze były idealne, nieskazitelne i piękne. Piękne wedle wspomnianych wyżej, nieaktualnych już ideałów i kanonów piękna.

Które podejście jest najlepsze i przy tym najmądrzejsze?

Rzecz jasna dobre nie jest ani namawianie kobiet do golenia każdego centymetra kwadratowego swoich ciał, ani też do tego, by stawiały na naturalność i rezygnowały z jakiejkolwiek depilacji. Dlaczego? Bowiem narzucanie swojego zdania innym nigdy nie jest dobre. Uparte nakłanianie do naturalności i braku ingerencji w swój wygląd jest równie niekorzystny i negatywny, jak nakłanianie do bycia „idealną”. Dlatego też należy przypominać kobietom, by zawsze podążały za głosem swojego serca i zawsze, absolutnie zawsze robiły to, co uważają za słuszne, między innymi w kwestii wyglądu.

maszynka do golenia

Generalnie panie powinny więc decydować się na taki wygląd i takie rozwiązania, które sprawiają im przyjemność i dzięki którym czują się po prostu dobrze. Co to oznacza w praktyce? Że ani decydowanie się na staranną i regularną depilację, ani też całkowita z niej rezygnacja nie są złe. Złe stają się dopiero wtedy, gdy kobieta decyduje się na nie wbrew swojej woli – gdy na przykład rezygnacja z golenia pach sprawia jej dyskomfort, jednak decyduje się ona na takie posunięcie, bo jest ono postępowe, nowoczesne, i zgodne z duchem feminizmu. Nie jest to prawda. Zgodne z duchem feminizmu jest zachęcanie kobiet do robienia tego, co sprawia, że czują się po prostu dobrze.

Jak się okazuje, w prawdziwym świecie i w życiu codziennym oba te podejścia bardzo często przeplatają się z sobą nawzajem. Najczęściej bowiem kobiety decydują się na depilację z nieco mniejszą częstotliwością zimą – sytuacja temu sprzyja, zazwyczaj zimą nosimy bowiem długie spodnie, które zakrywają całe nogi. Latem zaś panie decydują się na takie zabiegi zdecydowanie częściej, z powodu zmiany garderoby – letnie kreacje zawsze są bowiem krótsze i bardziej zwiewne, automatycznie odsłaniają więc więcej ciała.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here