Na gwiazdkę dostałeś karnet na siłownię i do SPA. Po wizycie w saunie, masażach i treningu czujesz, że twoje ciało jest zrelaksowane i oczyszczone. Ze spokojem wracasz do domu, rezygnując z wieczornego piwka, które zazwyczaj kończyło się nad ranem. Leżąc na materacu, odpowiednim dla twojego kręgosłupa i rozmyślając (bo cóż innego robić, skoro nie jest się na piwku) orientujesz się, że ciało masz czyste, a duszę masz brudną. Chciałbyś to zmienić, bo ten dramatyczny rozdźwięk między osobnymi (jak chciałby tego Kartezjusz), choć tak ze sobą zespolonymi, częściami ciebie staje się niekomfortowy. Na duszę kąpiel ci nie pomoże, grzechów nie da się wyparować w saunie. Najprostszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem może okazać się wizyta u terapeuty albo, w wersji bardziej oswojonej kulturowo, i zdecydowanie oszczędniejszej – spowiedź. Dawno tam nie byłeś i nie wiesz jak przebiega cały proces? Nie wiesz jak się spowiadać? Pamiętaj, że najważniejsze jest twoje szczere wyznanie zawinień wobec Boga, duszy, szkieletu moralnego i bliźnich. Jeśli jednak chcesz zachować odpowiednie formuły, to zapamiętaj tych kilka kroków.
Najpierw się przywitaj: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Przeżegnaj się: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Przedstaw kapłanowi krótką charakterystykę siebie, która pomoże osadzić twoje grzechy w odpowiednim kontekście: Mam (wstaw swój wiek) lat. Ostatni raz spowiadałem(am) się przed: tygodniem, miesiącem, latami. Zadaną pokutę odprawiłem(am). Albo i nie!
Kolejnym etapem jest wymienienie wszystkich grzechów. Możesz zachować dowolną kolejność albo posegregować je od najcięższego do najlżejszego, by kapłan w trakcie spowiedzi mógł pod koniec zrelaksować się przy twoich lżejszych przewinieniach.
Gdy poczujesz, że powiedziałeś już wszystko, dodaj: Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie żałuję i postanawiam poprawę.
Teraz kapłan powinien ustosunkować się do twoich grzesznych wypadów i zadać ci pokutę. Gdy będziesz oczekiwał na rozgrzeszenie, oczyszczenie, powtarzaj: Boże bądź miłościw mnie grzesznemu.
Teraz kapłan cie rozgrzeszy, a ty powiesz Amen i będziesz mógł poczuć się lżej o tych kilka przewinień.
Obiecuję poprawę.
[Głosów:0 Średnia:0/5]