Lato, wakacje i upragniony urlop. Właśnie trwa zaplanowana w najmniejszych drobiazgach wyprawa życia. Tylko dwoje bliskich sobie ludzi i niekończące się ścieżki rowerowe. Przed wyjazdem dokładnie sprawdzono wszystkie potrzebne przedmioty, spakowano przepastne sakwy rowerowe, przygotowano niezbędne narzędzia. Wydaje się, że nic nie jest w stanie zakłócić idealnego i wymarzonego wypoczynku.
W sakwach znalazło się miejsce dla kilku zmian ubrań rowerowych na różne warunki atmosferyczne, karimaty, śpiwory, namiot, kuchenkę turystyczną i naczynia, latarkę, niezbędnik rowerowy, linki zabezpieczające, środki czystości, maści, kremy, batoniki energetyczne, mapy, a nawet power banki, aparat fotograficzny, kamerkę sportową i telefony, by móc poinformować rodzinę o postępach w wyprawie i na bieżąco relacjonować wyprawę w mediach społecznościowych.
Przez pierwsze kilometry wszystko układa się wyśmienicie, choć czasem pojawia się refleksja, czy aby o wszystkim pamiętano, wszystko zaplanowano i nic na trasie nie zaskoczy.
Cudowna pogoda, nowa, wygodna świetnie oznakowana droga dla rowerów, oszałamiające pejzaże i przede wszystkim doborowe towarzystwo najbliższej osoby.
Niestety ta sielanka kończy się wraz z ostatnim metrem nowo wybudowanej drogi dla rowerów. Dalej szlak rowerowy prowadzi po piachu, błotnych drogach wiejskich, kluczy po lesie i wśród łąk. Czasem ginie i rowerzyści błądzą posiłkując się mapą bądź nawigacją GPS.
Już po pierwszych kilometrach wiadomo, że piach i błoto wciska się w każdą szczelinę roweru. Początkowo słychać ciche chrobotanie, które z upływem czasu i pokonywanego dystansu zamienia się w regularne zgrzytanie i piszczenie. A wiadomo, że taki jednostajny zgrzytliwy dźwięk może nie tylko uprzykrzyć jazdę, ale także wprowadzić nerwową atmosferę, a przecież miało obyć się bez kłótni i wzajemnych oskarżeń o cokolwiek.
To właśnie w tym momencie uczestnicy wyprawy konstatują, czego nie zapakowali- to smar do roweru.
Czym smarować łańcuch rowerowy w takiej sytuacji?
Znane są zupełnie kreatywne i niebanalne sposoby na poradzenie sobie z tym problemem. Do rangi anegdoty urosły relacje kobiet, które do smarowania użyły tego, co znalazły w podręcznej kosmetyczce: olejku do opalania z filtrem UV, odżywki do paznokci na bazie oleju arganowego. W tej sytuacji skorzystanie z jadalnego tłuszczu typu masło, smalec lub olej rzepakowy zda się zupełnie racjonalne. Na dłuższą jednak metę sposoby te mogą prowadzić do zniszczenia nie tylko łańcucha, ale także całego napędu.
Jeśli więc awaryjnie skorzystano z tłuszczu będącego pod ręką, to zaraz po dojechaniu do najbliższego miasta warto zaopatrzyć się w specjalistyczny smar rowerowy dedykowany łańcuchom lub w najgorszym wypadku olej samochodowy i jak najszybciej w miarę dokładnie wyczyścić łańcuch nie tylko z drogowego brudu: drobin piasku, trawy, błota, ale także z użytego do smarowania tłuszczu. Korzystając w dalszej części wyprawy z oleju maszynowego mamy szansę dokończyć wyprawę i w pełni korzystać z dobrodziejstw natury, zwiedzać mijane po drodze miasta, rozkoszować się czystym powietrzem i bliskością drugiej osoby. Przeżyć najwspanialsze wakacje, które na długo zapadną w pamięci i w zimowe wieczory będą ratować przed chandrą.
Po wyprawie konieczne jednak będzie serwisowanie całego sprzętu.
Warto oddać rower do serwisu rowerowego i powierzyć swój sprzęt specjalistom. Jeśli jednak podejmie się decyzję o samodzielnym czyszczeniu napędu, pamiętać trzeba o bardzo dokładnym wytarciu kasety, każdej zębatki oraz całego łańcucha (najlepiej wykorzystując przy tym benzynę ekstrakcyjną) . Istnieje wiele szkół czyszczenia. Jedni zalecają kąpiel łańcucha w nafcie, inni korzystają ze specjalnych pianek czyszczących, jeszcze inni preferują ręczne przecieranie wszystkich elementów roweru.
Zdecydowanie nie najlepszym, choć czasem jedynym sposobem na wyczyszczenie ukochanego jednośladu jest poddanie go kąpieli w myjni samochodowej lub za pomocą karchera i dopiero po tej czynności osuszenie i wypolerowanie wszystkich części. Końcową czynnością będzie wówczas smarowanie. Czym smarować łańcuch rowerowy, gdy na rynku roi się od najróżniejszych produktów?
Rowerzysta ma do wyboru oleje syntetyczne z dodatkiem teflonu, oleje organiczne. Firmy prześcigają się w tworzeniu specyfików, które zadowolą zarówno kolarzy szosowych, rowerzystów górskich jak i rowerzystów miejskich Niektórzy miłośnicy dwóch kółek polecają nawet oleje dedykowane piłom łańcuchowym.
Dokładnie wyczyszczony i zakonserwowany rower będzie służył wiele lat, a wspólne wyprawy mogą stać się rodzinną tradycją i sposobem na niebanalne spędzanie wolnego czasu.
