Obserwuję, że do mojego miasta przynajmniej kilka razy w roku przyjeżdża cyrk. Sądzę nawet, że nie jeden a kilka. Niestety rozpoznawalność poszczególnych ekip cyrkowych na podstawie wizualizacji darmowych wejściówek jest niska. Cyrk odwiedziłem kilka razy w życiu pierwszy raz jako przedszkolak i drugi raz jako osoba dorosła lub prawie dorosła jednak wkrótce wybieram się tam z moim starszym dzieckiem, żeby mogło wyrobić sobie własne zdanie na ten temat.Słyszałem, że cyrk w Polsce się zmienił i to zmienił na lepsze. to zachęca do odwiedzin i zweryfikowania swojej opinii. Wprawdzie zwierzęta trzymane są nadal w niewoli, ale pod wpływem lobby obrońców zwierząt oraz instytucji powołanych do ich ochrony jest to dla zwierząt niewola co najmniej znośna. Polski cyrk wychodzi z niszy w jakiej znajdował się jeszcze kilkanaście lat temu. Próbuje zrzucić z siebie piętno trupy szemranych wędrownych kuglarzy. Cyrk się po prostu profesjonalizuje nie ma w nim miejsca na przypadek. Dowodem jest choćby istnienie szkoły cyrkowej w Julinku, która kształci artystów cyrkowych. Przedmioty w szkole to m.in. akrobatyka, gimnastyka, ekwilibrystyka, żonglerka czy elementy gry aktorskiej i techniki tanecznej. Co jakiś czas cyrk dbając o promocję zostawia w przedszkolu mojego dziecka pewną liczbę bezpłatnych wejściówek. Może by tak więc się wybrać i odczarować cyrk?
Cyrk czy to dobra zabawa?
[Głosów:0 Średnia:0/5]